Nasza przygoda z Kurpiami
rozpoczęła się od kilku domowych wizyt w poszukiwaniu pieśni i melodii. W ten sposób zawarliśmy znajomość ze śpiewaczkami z zespołu Bandysionki czy z panią Zosią Warych z Myszyńca. Jeździliśmy tam zauroczeni nagraniami, które mogliśmy usłyszeć na nielicznych wówczas wydawnictwach lub przy okazji warsztatów śpiewu, które organizowaliśmy w Gdańsku. Po tych pierwszych wizytach byliśmy już pewni, że na Kurpiach chcemy zostać na dłużej. Podczas rozmowy z miejscowym rzeźbiarzem i lutnikiem Andrzejem Staśkiewiczem pojawił się pomysł organizacji cyklicznej imprezy na wzór Taborów, prowadzonych już od lat przez Stowarzyszenie Dom Tańca. Jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy.
Od 2011 roku Kurpiogranie (bo właśnie tak nazwaliśmy naszą imprezę) co roku odbywało się w Charcibałdzie, Nowogrodzie i Bandysiach. Koniec końców to właśnie w Bandysiach postanowiliśmy zakotwiczyć i skoncentrować nasze działania. Kilkudniowe warsztaty, skierowane przede wszystkim do przyjezdnych z miasta, cieszyły się sporym powodzeniem, jednak taka formuła jednorazowego wydarzenia była w naszych oczach niewystarczająca. Również inne nasze działania, takie jak rejestracja wariantów pieśni pogrzebowych w wykonaniu całych składów śpiewaków z poszczególnych wsi, miały charakter przede wszystkim poznawczy i nie wnosiły w naszej opinii niczego do miejscowych społeczności.
W śpiewie pozostało jednak wiele melodii tanecznych. Śpiewaczki i śpiewacy opowiadali nam o dawnych zabawach i o niezwykłej roli śpiewu. Panny zbierały się w czasie przerwy w grze i śpiewały pieśni trampane (pieśniom tym towarzyszy rytmiczne przytupywanie – przytrampywanie). Uznaliśmy, że to właśnie od śpiewu powinna tu wychodzić sytuacja taneczna. Zabawy, na które zapraszamy mieszkańców wsi, rozpoczynają się więc jak typowa biesiada. Siedzimy przy stołach, spożywając przygotowany na tę okazję poczęstunek. Śpiew pojawia się najczęściej sam z siebie, naturalnie. Rolą muzykantów (do tej pory byli to goście z miasta) jest podchwycenie w odpowiednim momencie melodii i wykorzystanie entuzjazmu zgromadzonych tak, aby towarzystwo ruszyło na parkiet. Kulminacją takiego zgromadzenia jest prześpiewywanie się śpiewaków między sobą oraz z muzykantami.
W 2016 roku uznaliśmy, że nadszedł czas na przeniesienie naszych doświadczeń, które nabyliśmy w Bandysiach, do innych miejscowości. Prace rozpoczęliśmy od projektu Kurpie – Nowe Przestrzenie Tradycji, dofinansowanego ze środków MKiDN. Przeprowadziliśmy badania terenowe w 15 wybranych wsiach, dzięki czemu udało nam się znaleźć miejscowości dobrze rokujące na dalszą współpracę. Te wsie to Nowa Ruda, Zalas i Gąski. W każdym z tych miejsc znaleźliśmy warunki, które naszym zdaniem są niezbędne dla powodzenia kampanii w długiej perspektywie. Są tam nosiciele tradycji (głównie śpiewacy, śpiewaczki, muzykanci i tancerze), są zaangażowani i przyjaźnie nastawieni lokalni liderzy, są wreszcie tzw. punkty zaczepienia (w dużym skrócie: okazje do gromadzenia się mieszkańców). Wspólnie udało nam się doprowadzić do reaktywacji zgromadzeń o charakterze taneczno-śpiewaczym czy religijnym, jak przywrócenie regularnych bożych obiadów w parafii Dąbrówka (wraz ze śpiewakiem z Gąsek Czesławem Bacławskim i jego rodziną).
Obecnie staramy się łączyć wszystkie miejsca, w których działamy, w sieć. Mieszkańcy Bandyś, Nowej Rudy, Zalasa, Czarni i parafii Dąbrówka zaczynają odwiedzać się wzajemnie przy okazji organizowanych zgromadzeń. Zauważamy też spontaniczne promieniowanie przykładu tych miejscowości na zewnątrz. Równolegle do przywrócenia bożych obiadów w Dąbrówce, decyzję o podjęciu na nowo zaniechanego lata temu zwyczaju podjęli mieszkańcy pobliskiej Czarni. Na potańcówkach zaś pojawiają się coraz częściej mieszkańcy innych miejscowości – wielbiciele tradycyjnej nuty granej do tańca. Doczekaliśmy się też sprzymierzeńców z miast leżących na granicy regionu, takich jak Ostrołęka czy Łomża, którzy współpracują z nami, ale prowadzą również działania na własną rękę, poszerzając zasięg oddziaływania dobrych praktyk.
Katarzyna i Seweryn Huzarscy – Kasia naukowo zajmuje się oceanologią, zawodowo – grafiką, Seweryn jest z wykształcenia i zawodu ornitologiem oraz serowarem. Obydwoje z zamiłowania zajmują się muzyką i kulturą tradycyjną. Prowadzą Stowarzyszenie Trójwiejska. Dokumentują tradycje muzyczne Kurpiów, Kociewia i Kaszub oraz przede wszystkim zajmują się ożywianiem tradycji muzycznych w miejscach ich pochodzenia w partnerskiej współpracy z miejscowymi. Organizują potańcówki – „muzyki” i warsztaty śpiewu oraz inne zgromadzenia wokół muzyki wsi. Gromadzone nagrania udostępniają na stronie Archiwum Trójwiejskiego